Archiwum styczeń 2011


sty 21 2011 Sen z 12/13 stycznia 2011 - Weronika od Zbawiciela...

We śnie z nocy między 12 a 13 stycznia usłyszałam we śnie łagodny głos Maryi:

"Szatan wydał Mojemu Niepokalanemu Sercu straszliwą walkę.
Moje drogie dzieci, uświadomcie sobie, że znajdujecie się
w samym epicentrum boju pomiedzy Wężem Starodawnym
a Niewiastą o wieńcu z gwiazd dwunastu.
Żyjecie w czasach ostatecznych...
...lecz słowa moje niech nie wydadzą wam się ułudą
fałszywego wyrokowania.
Każdy, kto powie wam, że czasy ostateczne właśnie się zaczynają,
rozsiewa wypaczoną naukę. Niewiele owiec z trzody Mojego Syna
żyje ze świadomością, że czasy ostateczne trwają już rozpoczęte
w wieku Apostołów. Czasy Ostateczne to WIELKIE NIEBAWEM zwycięskiego powrotu Mojego Syna. I nawet prawie dwadzieścia wieków temu WIELKIE NIEBAWEM już miało miejsce.
Dzieci, Msza Święta jest warownią WIELKIEGO NIEBAWEM!
Lecz cóż się dzieje ze światem? Cóż się dzieje z dziećmi Kościoła?
Gdzie jest świętość pierwszych wieków chrześcijaństwa?
Miliony milionów serc przeszywa Moje Serce Matki mieczami boleści...
Spójrz na ten dzisiejszy Babilon, Weroniko. Pokutuj, moja powierniczko!
Pokutuj i płacz nad zbrodniami księży, błędami matek-dzieciobójczyn
i pochylaj się z modlitwą nad możnymi tego świata, którzy dla mamony
i nierządu nakładają więzy prawości. Ludzkość przeżywa straszliwe ogołocenie
duchowe. Jednak nadejdzie dzień, gdy Moje Niepokalane Serce zadrży we wzniosłej
Światłości Serca Mojego Syna i niebiańskie podwoje zostaną otwarte.
Wtedy to zakrzykną Aniołowie Stróżowie ludzkości słowama Świętej Księgi:
"Świątynia Boga w niebie się otwarła i Arka Jego Przymierza ukazała się w Jego świątyni"
To będzie Tryumf Niewiasty, Pani Wszystkich Narodów na Mocy Jej Syna. Każdy z narodów ziemi zostanie poddany bolesnemu nawiedzeniu, ukazującemu wszystkie winy i zaniedbania.
Czy pamiętacie, co Bóg uczynił w dniu Mego matczynego zewu w Fatimie?
Słońce, które uległo tajemnemu poruszeniu jest zapowiedzią jeszcze większego poruszenia, Weroniko!
Zapowiadam ci poruszenie dusz, moje drogie dziecko! Nadejdzie dzień, gdy pagórki wydzadzą wam się chwiejne i zdolne do tańca, bo wasze dusze zostaną poruszone aż do samych głębin!
Wzywam was do życia w pokorze i szukania Prawdy i Sprawiedliwości.
Czuwajcie i módlcie się, moje dzieci!"

Co mogłabym dodać? Żyjmy wierni Jezusowi i sakramentom, które są Jego darami dla Kościoła.

Pozdrawiam - Weronika od Zbawiciela

Któż jak Bóg!

sty 21 2011 Sny między 6 a 11 stycznia 2011 - Weronika...

Sny te były związane z różnymi prywatnymi sprawami, między innymi mojego księdza-spowiednika. Ich potwierdzanie się w wydarzeniach dotyczących osób do których były sny te adresowane było pięknym znakiem dla mnie i dla mojego księdza-opiekuna, że sny te są od Boga.

Ze względu na treść, nieraz bardzo intymną, skierowaną do indywidualnych, postronnych osób, sny te nie zostaną opublikowane.

Pozdrawiam - Weronika od Zbawiciela

Któż jak Bóg!

sty 18 2011 Sen z 5 na 6 stycznia 2011 - Weronika od...

W czasie tego snu, z 5 na 6 stycznia 2011 znajdowałam się we wspaniałym, wielobarwnym ogrodzie w którym wszystko sprawiało swoim widokiem niewyobrażalną przyjemność. Nie widziałam Jezusa, ale usłyszałam Jego piękny głos. Skierował On do mnie pewne słowa, ale tak naprawdę chciałby je skierować do każdego chrześcijanina. Jak szeptał Jezus:

"Niech język twoich modlitw będzie niczym piórko Ducha Świętego, moja radosna służko!
Wylewaj swoje modlitwy na złaknione korzenie wchłaniające łapczywie wilgoć Łaski Bożej
w Głębinach Głębin (Jezus mówił o modlitwach za dusze czyśćcowe).
Niech twoje usta będą kadzielnicą o woni słodkiej i powabnej a Król Królów nie wzgardzi
prośbami Swojej wiernej Estery. Pracuj nad sobą, córeczko Mej Krwii! Pracuj pełna pokory,
a wydasz plon! Pomyśl o duszach czyśćcowych! Jakże chętnie znosiłyby teraz krzyże ze swojego życia już Mnie zaznawszy... ...lecz bez nasycenia, gdyż one do nasycenia Miłością muszą dopiero dojść! Pomagaj im i żyj tak, by po śmierci móc od razu obejmować Mą Miłość w Niebie. Miej litość dla czyśćcowych dusz i pomagaj im.
Potraktuj je jako dobre towarzystwo, które pomoże ci w przygotowaniach do noszenia brzemienia twego uniżenia przed Moją Wolą."

Kiedy Jezus powiedział słowa o Swojej Woli, ogród w którym się znajdowałam, zniknął a ja widziałam jedynie dwoje niewymownie pięknych Oczu wpatrzonych we mnie z niewyobrażalną Miłością... Obudziłam się pełna łez, myśląc jedynie o tych niesamowicie dobrych Oczach, które były Oczami Mojego Zbawiciela... A potem uświadomiłam Sobie, że gdy przyjmuję Mojego Pana we Mszy, te Same Oczy wpatrują się we mnie ze Swoją Miłością... Poczułam wielkie pragnienie pójścia na Msze Świętą i zrobiłam to, ale najpierw jeszcze zapisałam szybko po wyjściu z łóżka słowa Jezusa.

Pozdrawiam, Weronika od Zbawiciela

Któż jak Bóg!

sty 18 2011 Sen z 1 na 2 stycznia 2011 - Weronika od...

Sen ten miałam w nocy z 1 na 2 stycznia 2011. Unosiłam się we śnie nad Warszawą która przykryta była pasmami nieprzeniknionej mgły i odcieni szarości. Usłyszałam cichy, ale stanowczy głos Jezusa:

"Uchylam wierzeje,
 wyciągam swe Ramię...
 ...Ja i Moja Matka wołamy:
 czuwajcie i módlcie się!
 Dlaczego panny nie-roztropne
 zowią się Mymi oblubienicami?!"

Następnie usłyszałam delikatny, kobiecy głos - głos Maryi:                 

  "Zrodziłam Go. Zrodziłam Tego, który doznaje wzgardy.
 Nie rozpoznajecie znaków czasu,
 ani Oblubieńca, który zastawia Swą Miłością stół weselny.
 Oto nadchodzą nowe trele pośród lamentacji narodów!
 O, serca niedobre! O, serca ospałe!
 Wy, którzy zwiecie się dziećmi Bożymi,
 będziecie musieli dowieść swoich cnót...
 Wierzeje są uchylane,  
 niech nie złorzeczą płaczki wśród popiołów,
 że przyszło żyć w niedobrych czasach.
 To co nadchodzi, podniesie dusze wielu,
 nawet jeśli ciała doznają ucisku."

Potem usłyszałam wspólne słowa Jezusa i Maryi: 

"Nasze tajemnice książęce na końcu się odsłonią,
  zwycięstwo przyjdzie wraz ze Światłością, nie z bronią." 

Obudziłam się rano, około godziny szóstej i zaczełam odmawiać "Anioł Pański". Po modlitwie zapisałam wszystkie słowa.

Pozdrowienia - Weronika od Zbawiciela

Któż jak Bóg!
 

sty 18 2011 O celu... - Weronika od Zbawiciela

Blog zawierać będzie orędzia zapisywane przez pewną ukrytą duszę katoliczki z Bytomia, którą Jezus obdarzył łaską, której niczym sobie nie zasłużyła. Jestem nią ja...
Nie potrafię wyrazić słów, jaką radością jest spotykać mojego Zbawiciela w snach, a potem znajdywać ich potwierdzenie w rzeczach dnia codziennego. Początkowo nie wiedziałam, czy warto tym snom poświęcać uwagę ale po konsultacji ze spowiednikiem przekonałam się, że Bóg doświadcza niektóre osoby poprzez sny (np.Józefa Cieślę). Sny, w których spotykam Jezusa a także Jego Matkę nigdy nie występują obok moich normalnych snów, zawsze też
są wyrazistsze od tych normalnych snów. Jezus zapowiedział, że orędzia będą się wypełniać.
Jestem córką Kościoła Katolickiego i nie mam nic wspólnego New Age, okultyzmem. Chciałabym także odradzić doszukiwania się sensacji w tych orędziach, ich celem jest wzywanie do dojrzałego życia chrześcijańskiego i dbania o świętość członków Kościoła. Ponadto nie jest mi dane decydować, o czym będzie dany temat snu.
Pozdrawiam wszystkie osoby czytające te orędzia i życzę im owocnych Darów Ducha Świętego. Któż jak Bóg!

sty 18 2011 Witam wszystkich... - Weronika od Zbawiciela...

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Zanurzam was wszystkich w Ranach Jezusa, życząc, aby każdy z czytających te słowa, poprzez szczere poznanie prawdy, która przynosi wyzwolenie i ukojenie, uznał Jego - Jezusa Chrystusa, Boskiego Odkupiciela - za Swojego Pana.

Pozdrawiam - Weronika od Zbawiciela

Któż jak Bóg!